Na 11 skontrolowanych szkół i przedszkoli w Murowie na Opolszczyźnie, aż w 10 wykryto wadliwy system centralnego ogrzewania. Kontrole przeprowadzono po katastrofie z wiosny. W eksplozji pieca nikt wtedy na szczęście nie ucierpiał, bo wybuch nastąpił przed początkiem lekcji.

Według kontrolerów rury w szkołach i przedszkolach Murowa miały nieodpowiednie przekroje, a pomieszczenia, w których stały piece były zbyt małe.

Wójt gminy mówi, że nie wie w jaki sposób zdoła usunąć usterki, bo po prostu nie ma na to pieniędzy. Dodaje, że nie może liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony państwa.

Czy musi więc dojść do kolejnej katastrofy, by wadliwe instalacje grzewcze zostały wymienione?

W Murowie był reporter RMF Piotr Moc. Posłuchaj jego relacji:

11:20