Kilkadziesiąt milionów złotych może zarobić poseł Ryszard Bonda na upadłym holdingu stoczniowym w Szczecinie. Za 15 tys. zł. kupił od syndyka trzy spółki paliwowe. Tylko na jednej z nich może zarobić około 30 mln zł.
Co więcej, każda firma może w każdej chwili rozpocząć działalność i przynosić zyski. O wartości spółek wie dobrze syndyk, mimo to oddał je za marne grosze.
Naszemu reporterowi odpowiedział, że wartość spółek jest zerowa. Co innego mówi była wiceszefowa jednej ze spółek. Jej zdaniem, można na przykład odzyskać pieniądze ze zwrotu podatków i syndyk dobrze tym wie.
Syndyka i posła Bondę wiele kiedyś łączyło – byli współzałożycielami giełdy rolno-towarowej. Poseł jest oskarżony o kradzież zboża, a w sprawie nieprawidłowości przy wcześniejszych sprzedażach w stoczni przez syndyka toczy się śledztwo w prokuraturze.