Torebkę z... wewnętrznym oświetleniem wynaleziono w austriackim Klagenfurcie. Działa jak lodówka: światełko świeci dopiero po otwarciu i jak donosi wiedeński korespondent RMF, robi prawdziwą furorę wśród modnych pań w Austrii.
Technologię produkcji owego świecącego wynalazku podpatrzono u robaczków świętojańskich. Wnętrze torebki wyłożone jest delikatną świecącą folią, a światło zapala się dopiero po otwarciu. Włącznikiem jest zamek.
Torebkę zasilają dwie baterie-paluszki, ale można je zastąpić akumulatorkami i podłączyć do gniazdka, gdy nie jest w użyciu. Kobiety są zachwycone. Ich zdziwienie budzi jedynie fakt, że nikt wcześniej na to nie wpadł. Rzeczywiście, kto choć raz zaglądał to damskiej torebki, od razu stwierdzi, że oświetlenie jest tam bardziej potrzebne niż na ulicy.
14:00