16-letnia Emma Richards z Wielkiej Brytanii by zdobyć upragniona pracę stewardessy zdecydowała się na ... wydłużenie kości. Niestety, nawet po długim i kosztownym zabiegu była zbyt niska...

Nie każdy z nas od razu wie co chciałby w życiu robić. Niektórzy całe życie imają się wielu zawodów nie mogąc się zdecydować. Takiego problemu nie miała 16-letnia Brytyjka. Emma Richards zawsze chciała zostać stewardesą, jednak nie było to dla niej takie proste, ponieważ do spełnienia wymagań stawianych przez linie lotnicze brakowało jej ponad 10 centymetrów wzrostu. Chęć usługiwania w przestworzach wygrała w tym wypadku ze zdrowym rozsądkiem. Emma poddała się bowiem operacji przedłużenia kończyn.

W czasie 6-godzinnego zabiegu kości obu jej nóg zostały złamane a w środek wstawiono specjalne mechanizmy. Emma musiała je naciągać, co dodawało jej około 1 cm dziennie. Dziewczyna, aby zrealizować marzenia, wzięła roczny urlop ze szkoły. Operacja kosztowała ją niewiele, bo jej koszty pokryła brytyjska służba zdrowia. Zabieg wykonano w styczniu. Był to jednak dopiero początek jej cierpień. Nastolatka musiała potem przeleżeć na wyciągu 4 miesiące, w tym czasie kilka razy miała problemy z „przedłużanymi” kończynami. Największy cios spotkał ją jednak przy ostatnich pomiarach, kiedy okazało się, że do osiągnięcia najniższego dozwolonego wzrostu stewardessy brakuje jej 3 cm.

15:10