Kontrowersyjny statek - klinika, na pokładzie którego przeprowadzane są aborcje zacumował w irlandzkim Dublinie. Republika Irlandii jest pierwszym krajem na trasie Aurory - pływającej pod banderą holenderską. Statek ma odwiedzić także inne państwa, gdzie usuwanie ciąży jest zakazane, między innymi Brazylię i Filipiny.
Działalność statku – kliniki sponsorowana jest przez organizacje charytatywne. Statek zabierać będzie na swój pokład kobiety, które chcą usunąć ciążę. Zabiegi będą jednak wykonywane dopiero po wypłynięciu Aurory na wody międzynarodowe – bowiem 12 mil od brzegu irlandzkie prawo już nie obowiązuje. Organizacje stojące na straży praw nienarodzonych dzieci szykują Aurorze odpowiednie przyjęcie. Według doniesień, załoga statku, przed wyjściem na brzeg wyposażona zostanie w kamizelki kuloodporne. Minister zdrowia Republiki Irlandii nazwał inicjatywę Holendrów szukaniem rozgłosu. Jednocześnie ostrzegł lekarzy pływającej kliniki, iż za podanie pigułki aborcyjnej na terenie kraju lub u wybrzeża Irlandii grozi 4,5 roku więzienia. Dlatego załoga Aurory będzie musiała badać dokładnie położenie statku, jako że po Dublinie, w ramach tej samej misji, zawinie on do innych portów Irlandii. Pływająca klinika głośnym echem odbija się w Holandii. Minister zdrowia tego kraju Els Borst podkreśla, że organizacja "Kobiety na falach" zwróciła się o licencję na wykonywanie aborcji na statku, ale jej jeszcze nie uzyskała. Minister sprawiedliwości Holandii - Benk Korthals dodaje, że "wykonywanie aborcji bez licencji" jest zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Foto EPA
00:10