Nowe pęknięcia w terminalu podparyskiego lotniska Charles’a de Gaulle`a. Eksperci nie wykluczają, że może się zawalić cały dach gmachu. Ewakuowano pracujących przy usuwaniu gruzów po wczorajszym wypadku, w którym zginęły 4 osoby.
Terminal 2E, gdzie wczoraj doszło do tragedii, jest zamknięty; pasażerowie korzystają ze starszych budynków. Przez cały czas pracują tam jednak ekipy usuwające gruzy i zabezpieczające pozostałą część budynku. To właśnie oni usłyszeli "trzeszczenie" sklepienia.
Zarządzono ewakuację. Według świadków, w terminalu było sporo ludzi. Wszyscy wyszli, nawet strażacy - mówili. Technicy mają ustalić, czy ekipy ratunkowe będą mogły wrócić na miejsce jeszcze dziś. Jednocześnie dyrektor podparyskiego portu lotniczego zapowiedział, że jeśli nie będzie innego wyjścia, cały terminal zostanie zburzony.
Posłuchaj także relacji korespondenta RMF Marka Gładysza: