83-letni generał Michaił Kałasznikow, twórca "ulubionej" broni terrorystów, gangsterów i rewolucjonistów, użyczył swojego nazwiska... wódce. Chce w ten sposób odciąć się od przemocy.
Generał Kałasznikow aktywnie uczestniczył w tworzeniu nowego trunku – decydował zarówno o projekcie butelki, jak i smaku "ognistej wody". Nowa wódka produkowana jest w Petersburgu.
Wydaje się, że w kraju takim jak Rosja, każdy alkohol znajdzie nabywcę. Nasz moskiewski reporter, który pytał Rosjan o opinię na temat nowego trunku, trafiał jednak wyłącznie na abstynentów. Ja nie piję i nie kupuję żadnej wódki, ale w Rosji każda znajdzie sobie miejsce, każda rozchodzi się jak ciepłe bułeczki - twierdzi student z Moskwy.
Najpoważniejszą konkurencję „Kałasznikow” może napotkać ze strony popularnej „Putinki”, której nazwa kojarzy się z obecnym prezydentem Rosji – także niepijącym. Dla jej konsumentów uruchomiono nawet specjalny telefon, którego zadaniem jest dostarczanie pomysłów na toasty. Pomysł jest trafiony, ale czasami trudno jest się tam dodzwonić...