Nadal niejasne są okoliczności śmierci 21-letniego pomocnika oficera dyżurnego żandarmerii wojskowej w Krakowie. Żołnierza odwiedziło trzech mężczyzn. Podczas rozmowy wybuchła sprzeczka. Mężczyźni odebrali żołnierzowi broń. Padły strzały. Kula trafiła ofiarę w krtań. Mężczyzna zmarł w szpitalu.

Krakowska prokuratura nie postawiła zarzutów żadnemu z zatrzymanych mężczyzn.

Rzecznik prokuratury, Wojciech Miłoszewski tłumaczy, że najpierw trzeba ustalić przebieg wypadków: Czy było to typowe zabójstwo przy użyciu broni palnej, czy też nieumyślne spowodowanie śmierci, czy też bójka, czy pobicie z użyciem broni palnej. Wstępne ustalenia wskazują, że ci młodzi ludzie weszli na teren jednostki z alkoholem. Prawdopodobnie pili na jej terenie.

Jeden z domniemanych napastników jest byłym żołnierzem jednostki.

Trzej zatrzymani mężczyźni są mieszkańcami Mszany. Mają 22, 24 i 26 lat. Termin zatrzymania podejrzanych mija dziś w samo południe.

foto Archwium RMF

07:40