Niech żyje nam górniczy stan! - to tradycyjne barbórkowe zawołanie. Jednak coraz częściej zamiast wznosić świąteczne okrzyki, w dniu górniczego święta mówi się o bezpieczeństwie w kopalniach, które - jak ostrzega Wyższy Urząd Górniczy - jest z roku na rok coraz gorsze.
Praca w kopalni – jak wynika z oceny WUG – staje się coraz bardziej niebezpieczna i ryzykowna. Górnicy strach odczuwają już po usłyszeniu dzwonka windy zwożącej ich do pracy pod ziemię. A mają się czego bać.
Podstawowe zagrożenia pracy w kopalni to podpoziomowe wydobycie węgla (pod poziomem głębokości szybu kopalni drży się chodniki). Wówczas to zagrożenia się kumulują; łatwiej o wybuch pyłu węglowego, metanu czy tąpnięcia. Górnicy pracują też w morderczej atmosferze. Takie wydobycie prowadzi się w większości kopalń – jest o wiele tańsze, ale bardziej niebezpieczne. Starzeją się maszyny, czyli obudowy zmechanizowane, a nowych kupuje się za mało. Brak jest też profesjonalnych systemów monitorowania – takich, które w porę ostrzegają o wystąpieniu zagrożeń.
Taki opis bardzo przypomina sytuację górnictwa za naszą wschodnią granicą. W ostatnich miesiącach z Rosji dochodziło wiele informacji o wypadkach w tamtejszych kopalniach.
W Rosji panuje pierwotny kapitalizm w stylu XIX wieku i górnikom nie ma czego zazdrościć. Właściciele kopalń - większość została dawno sprywatyzowana - w pogoni za zyskiem oszczędzają przede wszystkim na bezpieczeństwie. Żadne inspekcje nie są w stanie tego wykazać, gdyż inspektorzy są korumpowani. Brak czujników, zabezpieczeń i rabunkowe wydobycie węgla powodują, że co roku giną dziesiątki, a niekiedy setki górników. I nawet po katastrofach, jak w przypadku niedawnego zatopienia kopalni na południu Rosji, nikogo nie pociąga się do odpowiedzialności.
Na zachodzie Europy, np. w Niemczech byłoby to nie do pomyślenia. Posłuchaj relacji korespondenta RMF Tomasza Lejmana:
Czy w polskich kopalniach będzie kiedyś bezpieczniej? Tego niestety nie wie nikt. Przede wszystkim muszą się znaleźć na to pieniądze. Funduszy nie mana budowę nowych szybów czy pogłębianie już istniejących. Potrzeba też naukowców, którzy opracują nowe niezawodne systemy bezpieczeństwa. Inaczej coraz częściej możemy mówić o katastrofach i wypadkach w górnictwie.
11:30