Samorządowcy w całej Polsce protestują przeciw podwyżce akcyzy na olej opałowy. Mówią, że planowana podwyżka zagrozi budżetom wielu gmin i powiatów. Mieszkańcy proekologicznych gmin czują się wręcz oszukani.
W specjalnym oświadczeniu Związki Gmin Wiejskich, Miast Polskich, Powiatów Polskich oraz Unia Metropolii Polskich piszą, że podwyżka akcyzy na olej opałowy wpłynie negatywnie na kształt lokalnych budżetów.
Planowana podwyżka uderzy najbardziej w proekologiczne gminy i powiaty, które przestawiły się na bardziej przyjazne środowisku metody ogrzewania. Takich przykładów jest wiele.
W gminie Chełmża w kujawsko-pomorskim na ogrzewanie olejowe przebudowano wiele kotłowni. Przedstawiciele gminy i mieszkańcy czują się teraz oszukani. Samorządowcy mówią, że w tej chwili 6 szkół, ośrodek zdrowia i jego filie, a także budynek urzędu gminy są ogrzewane olejem opałowym.
Mam cichą nadzieję, że ta decyzja nie jest ostateczna. Jeżeli jest ostateczna, to przejdę na piec miałowy. Państwo nie chce mi stworzyć warunków, żebym mógł się włączyć do tych, którzy wspierają ochronę środowiska. - mówi mieszkaniec Chełmży.
Z samorządowcami i mieszkańcami proekologicznej gminy rozmawiał Marcin Friedrich:
Podwyżka akcyzy miała wejść w życie już w połowie czerwca. Termin te przesunięto na razie na sierpień.