W Siemianowicach Śląskich pracownicy bankrutującej Huty Jedność, którzy od wielu miesięcy nie otrzymują pensji w terminie, wyłamali drzwi do magistratu. Z budynku wypchnęła ich policja. Doszło do przepychanek.

Przed urzędem miejskim protestujący podpalili opony. Ale na tym niestety się nie skończyło doszło do potyczek z policją. Ranny został jeden funkcjonariusz.

Kiedy policjanci zatrzymali trzech najbardziej agresywnych uczestników zajść, zgromadzeni zaatakowali radiowóz. Wówczas policjanci użyli pałek, aby odpędzić manifestantów.

Związkowcy mówią, że nie otrzymali obiecanych przez prezydenta miasta Zbigniewa Szandara 200-złotowych zaliczek, wypłacanych im zamiast pensji.

Huta Jedność jest w trudnej sytuacji od dwóch lat. Od wielu miesięcy hutnicy otrzymują wypłaty w ratach po 200-300 złotych. Według pracowników Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego kolejne zaliczki zostaną wypłacone hutnikom jeszcze dzisiaj.

16:25