Prokuratura Okręgowa w Poznaniu chce uchylenia immunitetu posłance Renacie Beger z Samoobrony oraz posłowi Józefowi Skowyrze z Ligi Polskich Rodzin. Parlamentarzyści podejrzani są o fałszowanie list wyborczych. Za takie przestępstwo grozi nawet do 5 lat więzienia.
Naszym zdaniem doszło do fałszerstwa - mówił dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Mirosław Adamski. Posłowie sami dopisywali nazwiska, adresy i numery PESEL wyborców, którzy rzekomo ich popierają jako kandydatów do Sejmu.
Wniosek prokuratury okręgowej trafił dziś do prokuratury apelacyjnej, która zapewnia, że w ciągu kilku najbliższych dni zostanie sprawdzony. Stąd, jeśli nie będzie zastrzeżeń, zostanie skierowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, a potem do Sejmu. Gdzie zgodnie z ustawą, o uchyleniu immunitetu w głosowaniu zadecydują parlamentarzyści.
Pilska prokuratura przez prawie dwa lata prowadziła dochodzenie w sprawie fałszerstwa podpisów na listach wyborczych Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin. Doniesienie na ten temat złożyła Okręgowa Komisja Wyborcza w Pile.
W sprawie posłanki Beger Prokuratura Rejonowa w Pile przesłuchała 4 tys. świadków. Ponad połowa z nich powiedziała, że nie złożyła swoich podpisów na listach poparcia. Według biegłych, na ponad 100 listach Beger sama wpisała imię, nazwisko, adres i numer PESEL 1400 osób.
W sprawie Skowyry przesłuchano ponad 5 tys. osób. 3,4 tys. z nich powiedziało, że nie udzieliło kandydatowi poparcia. Według prokuratury, na listach znaleziono nazwiska 11 osób, które w momencie rzekomego udzielenia poparcia dawno nie żyły. Podpisy miał fałszować m.in. sam Skowyra i jego żona.
Posłuchaj także relacji reportera RMF Dariusza Golińskiego:
23:00