Bydgoska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wypadku w Zakładach Chemicznych „Zachem”. Wczoraj pięciu pracowników zatruło się tam fosgenem. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na obserwacji pozostaną jeszcze jednak około dwóch dni.

Na razie postępowanie jest prowadzone w sprawie – nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Prokuratura chce sprawdzić przede wszystkim, czy do wypadku doszło przez zaniedbanie i ewentualnie kto za nie odpowiada. Chce też wyjaśnić dlaczego tak późno powiadomiono o zdarzeniu policję.

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej nie krył oburzenia postępowaniem dyrekcji zakładu. Brygadier Paweł Frątczak powiedział, że powiadamianie służb ratowniczych w przypadku każdej awarii jest podstawowym obowiązkiem, zapisanym w specjalnych procedurach bezpieczeństwa.

Bydgoski „Zachem” to składnica niebezpiecznych substancji i nie pierwszy raz doszło w nim do awarii. Dodajmy, że fosgen to silnie toksyczny gaz. Nawet minimalna dawka może okazać się śmiertelna.

foto RMF

21:05