Podjąłem decyzję o odwołaniu wizyty polskiej delegacji na szczyt V4 w Izraelu - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Po godz. 12 szczyt został odwołany. Premier Czech Andrej Babisz poinformował, że szefowie rządów Czech, Słowacji i Węgier odbędą jednak w Jerozolimie spotkania dwustronne z Benjaminem Netanjahu.

Podjąłem taką decyzję ponieważ słowa, które padły z ust ministra Katza są absolutnie niedopuszczalne - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Takie słowa są niedopuszczalne nie tylko w dyplomacji, ale też w sferze publicznej. Polacy ucierpieli najbardziej obok Żydów i Romów. W Zachodniej Europie i w wielu innych miejscach ratowani Żydów zostało przypłacone wielką ofiarą - zauważył szef polskiego rządu. 

Polacy ratowali setki tysiące Żydów. Nie dało się ocaleć w Polsce bez jakiejkolwiek pomocy Polaków. Żydzi żyli tutaj na terenie RP przez kilkaset lat w pokoju razem z obywatelami I, II RP. Potem przyszli Niemcy i dokonali Holokaustu, czegoś okropnego - zauważył premier Morawiecki. Polacy nie tylko nie mogą być oskarżani za Holocaust, ale też powinni być docenieni za pomoc. Straciliśmy 6 mln obywateli, naszych bliskich - podkreślił. 

Honoru Polaków będziemy na pewno bronić na całym świecie - zapewnił polski premier. Jeszcze raz podkreślę - to tutaj ratowaliśmy Żydów i tylko i wyłącznie dzięki Polakom Żydzi mogli być uratowani - podkreślił premier.

"Na tego typu rasistowskie sformułowania nie będziemy pozwalać i nie zgadzam się na taką retorykę dyplomacji"

Siedem tysięcy drzewek Sprawiedliwych w Yad Vashem to są drzewka Polaków. Dla wszystkich Polaków, dla całej Polski, której nie było w czasie II wojny światowej, należy się wielkie drzewo Sprawiedliwych, za heroizm czasów II wojny światowej - mówił Morawiecki.

Przypomniał, że polski rząd na uchodźstwie ostrzegał i władze polskiego państwa podziemnego karały śmiercią tych szmalcowników - różnych narodowości - którzy denuncjowali Żydów. Jako struktury państwowe, jako całe państwo zachowaliśmy się tak, jak trzeba - ocenił.

Ubolewam nad tym, że no niestety są takie osoby, które nie rozumieją tego kontekstu - dodał.

Morawiecki podkreślił, że nawet przywoływany przez ministra Katza były premier Izraela Icchak Szamir w wywiadzie dla Rzeczpospolitej "wycofał się z tamtych swoich nieładnych słów, a więc zrozumiał, że tego typu sformułowania - krzywdzące dla Polaków - absolutnie nie powinny mieć miejsca".

Nasze stanowisko przekazałem w sposób jednoznaczny - Polska jako państwo była największą ofiarą II wojny światowej, a nasz naród, obok narodu żydowskiego ucierpiał ogromnie - mówił. Przypomniał, że również Polacy byli narodem przeznaczonym do eksterminacji. 85 proc. narodu polskiego - Niemcy wyliczyli to dokładnie - miało zostać wymordowane, a pozostała część miała zostać zamieniona w niewolników"- dodał.

Dla nas ta część historii jest fundamentalnie ważna i dlatego absolutnie na tego typu rasistowskie sformułowania nie będziemy pozwalać i nie zgadzam się na taką retorykę dyplomacji - zadeklarował premier.

Jak podkreślił premier, premierzy Grupy Wyszehradzkiej rozumieją, że "formatu V4 w Jerozolimie nie będzie". Dla nas ta część historii jest bardzo ważna, dlatego nie zgadzamy się na taką retorykę w dyplomacji - dodał Morawiecki.

Ja przestrzegałem i przestrzegam ich też przed tym, że w Izraelu jest kampania wyborcza, na początku kwietnia odbędą się tam wybory. To jest okoliczność wzmagająca temperaturę sporu politycznego, więc jest też ryzyko dla naszych przyjaciół z Grupy Wyszehradzkiej, że będą atakowani, że będą obrażani, tak jak minister spraw zagranicznych Izraela pan Katz w swoim rasistowskim wystąpieniu próbuje obrażać Polaków fałszując historię - mówił Morawiecki.

Szczyt V4 odwołany

Po godz. 12 premier Czech Andrej Babisz poinformował, że nie będzie szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Jerozolimie. Babisz jednak leci do Jerozolimy, tak jak i słowacki premier Peter Pellegrini. Mają odbyć spotkania dwustronne z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Wcześniej reporter RMF FM Grzegorz Kwolek informował, że do Jerozolimy poleci premier Węgier Viktor Orban, który planuje między innymi spotkanie w cztery oczy z Netanjahu.

Orbanowi w wizycie w Jerozolimie mają towarzyszyć minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó i szef kancelarii premiera Gergely Gulyás.

Szef czeskiego rządu twierdzi, że szczyt V4 odbędzie się w innym terminie - być może w drugie połowie roku po zakończeniu uzgodnień w tej sprawie między Polską i Izraelem. Babisz nie komentował wypowiedzi ministra Katza.

Według źródeł PAP zbliżonych do rządu szczyt V4 w Izraelu został odwołany po interwencji premiera Mateusza Morawieckiego.

Katz: Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki

Wczoraj p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israel Katz, odnosząc się do słów przypisanych przez media izraelskie szefowi izraelskiego rządu Benjaminowi Netanjahu stwierdził: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela - PAP), któremu Polacy zamordowali ojca, "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych".

Z kolei Katz w dzisiejszym wywiadzie radiowym stwierdził, że wielu Polaków współpracowało z nazistami i brało udział w zagładzie Żydów w czasie HolokaustuPrawdy historycznej nie można zmienić. Wielu Polaków kolaborowało z nazistami i brało udział w zagładzie Żydów podczas Holokaustu - powiedział Katz w izraelskim radiu wojskowym. Antysemityzm był wrodzony u Polaków przed Holokaustem, podczas, i po nim też - dodał. Opowiedział się jednocześnie za utrzymaniem relacji z Polską.