Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że były prezes Optimusa nie złamał prawa, odliczając VAT za komputery dla polskich szkół. Mimo orzeczenia NSA krakowska prokuratura nie przerywa śledztwa karnego prowadzonego przeciwko Klusce w tej samej sprawie.
Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie twórcy Optimusa, a to oznacza, że Kluska nie oszukiwał na podatkach i fiskus nie ma prawa łupić go ponad miarę. To była chwila triumfu dla Romana Kluski - wielu ludzi w Polsce, którzy są obecnie w podobnej sytuacji jak ja, mają również swoje święto - mówił wczoraj RMF. Jednak jego kłopoty mogą się nie skończyć.
Nie można bowiem wykluczyć, że organa podatkowe będą nadal na różne sposoby nękać pozornego dłużnika. Należy wszak pamiętać o firmie komputerowej z Wrocławia. W przypadku JTT Computer SA orzeczenie sądu było identyczne, a mimo to fiskus postawił na swoim. Firmy właściwie już nie ma.
W przypadku Roman Kluski jest znacznie gorzej. I choć karniści są zdania, że wyrok NSA jest absolutnie wiążący w sprawie karnej przeciwko biznesmenowi, a postępowanie w jego sprawie stało się bezprzedmiotowe, to prokuratura upiera się przy swoim. Śledztwo jest na etapie końcowym, zamierzamy je praktycznie zamknąć do końca stycznia - tłumaczy Janusz Śliwa, naczelnik Wydziału Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Ale są też powody do radości. Pozytywne dla Optimusa orzeczenie wywołało euforię wśród giełdowych inwestorów – akcje nowosądeckiego producenta PC wystrzeliły w górę.
09:55