Nie chroniliśmy naszego kulturowego dziedzictwa tak jak należy - tak kradzież "Krzyku" Edvarda Muncha skomentował norweski minister kultury. Obraz - razem z innym płótnem Muncha "Madonna" - został skradziony z muzuem w Oslo.
Uzbrojeni i zamaskowani napastnicy, prócz „Krzyku”, zrabowali też kilka innych dzieł norweskiego modernisty. Według świadków, policja pojawiła się na miejscu kradzieży po 15 minutach.
Jeden ze zwiedzających, francuski producent, powiedział, że po kradzieży alarm nie uruchomił się, a złodzieje po prostu zdjęli ze ścian wiszące obrazy. RMF udało się skontaktować ze świadkiem tego zdarzenia. Pan Franciszek, polski turysta, zwiedzał Muzem Muncha w Oslo, w momencie gdy doszło do kradzieży:
Rzecznik policji zapewnia, że poszukiwania złodziei są prowadzone „na ziemi i w powietrzu". Dotychczas policjanci znaleźli samochód, którym uciekli złodzieje i kawałki ram obrazu.
Handlarze dzieł sztuki przypuszczają, że złodzieje prawdopodobnie zażądają okupu za obrazy. Wątpią, by chcieli je sprzedać - obrazy są zbyt dobrze znane, by móc je sprzedać na czarnym rynku. Wartość skradzionego "Krzyku" - jednej z czterech wersji tego obrazu - eksperci szacują na ponad 70 mln dolarów.
W Muzeum Muncha zgromadzono 5 tysięcy dzieł artysty, obrazów, drzeworytów i litografii. Żyjący na przełomie XIX i XX wieku malarz to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli modernizmu. Oprócz "Krzyku", jego najsłynniejsze dzieła to "Chore dziecko" i "Zazdrość".
W opinii krytyków wszystkie jego dzieła są metaforą samotności, przygnębienia, lęku przed chorobą i śmiercią. „Krzyk” to najbardziej znany obraz pędzla norweskiego artysty. Pochodzi z roku 1893. Dziś jego reprodukcje można spotkać dosłownie wszędzie, nawet na t-shirtach.
Dzieło już raz padło ofiarą kradzieży, 10 lat temu. Złodzieje zażądali wówczas od norweskiego rządu okupu w wysokości miliona dolarów. Przez 3 miesiące miejsce pobytu obrazu było nieznane, w końcu nienaruszone dzieło odnaleziono w hotelu w Asgardstrand, 40 kilometrów od norweskiej stolicy. W związku z kradzieżą aresztowano wtedy 3 osoby.