Przyjaciele Vaclava Havla z dawnego czeskiego podziemia artystycznego pożegnali koncertem prezydenta Czechosłowacji i Czech. Niecodzienne muzyczne widowisko odbyło się wieczorem w praskim klubie "Lucerna". Wystąpili m.in. legendarny zespół czeskiego undergroundu Plastic People of the Universe, czy amerykańska wokalistka Suzanne Vega. Z USA przybył też Ivan Kral, niegdyś grający z Patti Smith i Iggym Popem.
Tego wieczoru w "Lucernie" mieszały się wszystkie możliwe style muzyczne: od zabarwionego rockiem folku, aż po ekstremalny punk-rock. Jak się panu podoba, panie Havel - pytał ze sceny jeden z "Plastików". Suzanne Vega a capella wykonała utwór "Tom's Diner". Ivan Kral wywołując ogromny entuzjazm publiczności wystąpił ze swym hitem "Dancing Barefoot", nagranym niegdyś wraz z Patti Smith Group.
Koncert zamknął występ innej legendy czeskiego muzycznego podziemia, Velvet Underground Revival Band.
W klubie, znajdującym się w kamienicy wybudowanej przez dziadka zmarłego prezydenta, zasiadło ponad 4 tysiące osób.
Miało być dostojnie i nieformalnie
Jak tłumaczył w czeskim radiu współorganizator imprezy David Gaydeczka, pomysłodawcą koncertu byli wdowa po zmarłym prezydencie Dagmar Havlova oraz były prezydencki sekretarz, Vladimir Hanzel. Do inicjatywy włączyło się szersze towarzystwo. Każdy przyszedł z jakimś pomysłem i zrealizował go, ewentualnie porozumiał się z konkretnymi artystami - powiedział. Gaydeczka dodał, że cel był jasno określony: miało być dostojnie i nieformalnie.
Dawny rzecznik i przyjaciel Vaclava Havla, Ladislav Szpaczek zaznaczył też, że wszyscy z organizatorów są przekonani, iż zmarły właśnie czegoś takiego sobie życzył.
Plastic People of the Universe należał do najbardziej lubianych przez Havla zespołów muzycznych, a bliska współpraca z jego muzykami i zaangażowanie w ich obronę przed represjami komunistów zaowocowały z czasem zaliczeniem zmarłego prezydenta do nie grających członków grupy i jej bliskich współpracowników.
W Czechach underground po 1968 roku stał się jedyną formą wyrazu sztuki, która nie chciała ulegać żadnym kompromisom. Realizujący się w ten sposób artyści różnych kierunków niejednokrotnie narażali się na konflikt z komunistycznymi władzami, co zbliżało ich znów do opozycji antykomunistycznej.
Z czasem nastąpiło przenikanie się tych dwóch środowisk i dlatego po 1989 roku - obok Havla - na czołowych stanowiskach państwowych zasiedli byli muzycy, artyści, pisarze, jak np. Michael Kocab, czy nieżyjący już dziś Pavel Tigrid.