Nawet 3 mld zł brakuje w Małopolsce na uregulowanie rzek i umocnienie brzegów, by zminimalizować zagrożenie powodziowe. Pieniędzy nie ma żadna z odpowiedzialnych za to instytucji, a rzeki po każdej większej ulewie podmywają domy i drogi.
Jednym z wielu przykładów może być rzeka Skawa, która w ostatnich latach nawet o 100 metrów przesunęła swoje koryto.
Były kamienie, była siatka, no to się trzymało. Siatka zgniła, przyszła woda duża i teraz nic nie robią - mówią zatroskani właściciele podmywanych terenów. Mają oni spore powody do narzekań: z jednej strony ich posesje atakuje rzeka, a z drugiej - ciężkie samochody, które przyczyniają się do osuwania ziemi.
Posłuchaj relacji Witolda Odrobiny: