Nie będzie darmowej żywności, bo nie ma magazynów – to smutna lubelska rzeczywistość. Nikt nie zadbał bowiem o miejsce na przechowywanie makaronu, ryżu, żółtego sera czy mleka z Unii Europejskiej.
W ręce mieszkańców Lubelszczyzny miało trafić 3,5 tysiąca ton makaronu, ryżu, sera i mleka w kartonach. Jednak w związku z brakiem magazynów między potrzebujących rozdzielonych zostanie zaledwie półtora tysiąca ton żywności, którą uda się zmieścić dwóch magazynach.
Urzędnicy twierdzą, że nikt nie zwrócił się do nich z prośbą o udostępnienie jakichkolwiek nieruchomości na magazyn. Bank żywności mimo wszystko stara się o wynajęcie budynku w pobliżu lubelskiego składu.
Jednak nie będzie to łatwe, ponieważ o wynajmie dłuższym niż 3 lata decyduje Rada Miasta, która rozpisała przetarg na budynek. Bank jednak nie ma pieniędzy na zakup nieruchomości – na całoroczną działalność z urzędu marszałkowskiego otrzymał zaledwie 1,5 tysiąca złotych. Na samą tylko benzynę, papier i długopisy dla urzędników natomiast przewidziano w tegorocznym budżecie aż 34 miliony złotych.