Pasażerowie polskiego samolotu, który wczoraj leciał do Stanów Zjednoczonych o katastrofie Airbusa najprawdopodobniej dowiedzieli się dopiero po wylądowaniu samolotu. To rutynowa procedura, by nie wywoływać niepotrzebnej paniki. Samolot LOT-u szczęśliwie wylądował na Lotnisku Kennedy'ego w Nowym Jorku.
Nasz przewoźnik nie musiał martwić się o zakwaterowanie i wyżywienie pasażerów w innym mieście. Samolot wziął już w Stanach kolejnych pasażerów i wyląduje na Okęciu około 11:30. Według ostatnich informacji LOT nie planuje żadnych trudności z dzisiejszymi odlotami za ocean. Lotnisko na Okęciu wygląda bardzo spokojnie. Środki bezpieczeństwa, które służby lotniska zastosowały ponad dwa miesiące temu wciąż są widoczne i nie zanosi się na razie na więcej kontroli. Pasażerowie jednak coraz bardziej boją się latać a konsekwencją tego jest spadek popularności podniebnych przewoźników. Należy pamiętać, że bez względu na to jaka jest prawdziwa przyczyna katastrofy w Nowym Jorku, wczorajsze wydarzenia to gwóźdź do trumny światowego przemysłu lotniczego przede wszystkim wielkich przewoźników. Jednak biorąc pod uwagę, że pieniądze w tym biznesie płyną w naczyniach połączonych, należy przypuszczać, że kryzys nie ominie także naszych linii lotniczych LOT.
foto Archiuwm RMF
08:10