Łódzka prokuratura sprawdza doniesienia prasowe, jakoby na jednej z miejskich strzelnic na tarczy umieszczono wizerunek prezesa NBP Leszka Balcerowicza. Zgodnie z prawem, osobie, która publicznie poniża organ konsytucyjny, grozi do dwóch lat więzienia.
Właściciel strzelnicy Piotr Mirowski uważa, że nie popełnił przestępstwa. Mówi, że podobiznę Balcerowicza przyniósł klient. Innego zdania jest jednak prokuratura: „Jeśli przyjąć, że strzelanie do wizerunku prezesa NBP jest poniżeniem, to wówczas odpowiedzialności karnej podlegają te osoby, które w tym celu działają” - mówi rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Maria Świetlicka.
W sprawie niefortunnej „tarczy”, na strzelnicy pojawili się już policjanci i przedstawiciele NBP. „Obiecałem, że zaniecham tego, skoro faktycznie uznano, że jest to coś, co ma krzywdzić człowieka, bez względu na to, kto to jest” – mówi właściciel strzelnicy. Na strzelnicy pana Mirowskiego można było strzelać także do blankietów wpłat na ZUS, które ponoć cieszyły się jeszcze większą popularnością, niż tarcza z wizerunkiem prezesa NBP.
Foto: Archiwum RMF
03:10