Odrapane elewacje, upstrzone graffiti; nieszczelne okna i przeciekający dach. Tak wygląda stacja w Leśnicy na Opolszczyźnie. Na pierwszym piętrze budynku starego dworca wraz z żoną mieszka pan Bronisław, był dyżurny ruchu w Leśnicy.
O dworzec nikt nie dba, choć jego lokatorzy od lat uczciwie opłacają wszystkie rachunki. Aby naprawić ten dach, rynnę, okna, ja wydzwaniam, proszę - opowiada żona pana Bronisława. Kolej odpowiada, że nie ma pieniędzy. Z mieszkańcami dworca w Leśnicy rozmawiał reporter RMF Piotr Moc.
Stacja w Leśnicy była jednym z kilku kolejowych przystanków na trasie ze Strzelec Opolskich do Kędzierzyna-Koźla. Linię zawieszono 5 lat temu.