Lekarz, kierownik ośrodka zdrowia w Rucianem Nida na Mazurach, sprzedawał nastolatkom recepty na anaboliki. Mężczyznę zatrzymała policja. 41-letniemu specjaliście chorób wewnętrznych postawiono zarzuty fałszowania recept oraz przyjmowania za to łapówek. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.
Za sto złotych u lekarza można było kupić dwie recepty na anaboliki. Mężczyzna sprzedawał je 18-, 19-letnim chłopcom z północno-wschodniej Polski. Jak ustaliła policja wykupywali oni anaboliki na własne potrzeby albo wymieniali je na narkotyki. W jednej tylko aptece w Rucianem Nida policjanci zabezpieczyli 340 recept, wystawionych przez owego lekarza. Funkcjonariusze przypuszczają, że takich recept może być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorczy doktor w ciągu sześciu lat zbudował sobie duży dom i kupił drogi samochód. Wczoraj wniosek o jego aresztowanie trafił do sądu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Niekontrolowane stosowanie anabolików może doprowadzić nawet do śmierci.
foto RMF
01:00