Władze podwarszawskiego Legionowa sprzedają ziemię w centrum miasta, łamiąc prawo - uważają radni. Samorządowcy donieśli na prezydenta do prokuratury, gdyż ten ogłosił przetarg na fragment rynku wraz z zabytkową wieżyczką, leżącego tzw. pasie drogowym.
Ustawa o drogach publicznych mówi, że pasa drogowego nie można sprzedać – twierdzą radni. Prezydent odpowiada: Dysponuję uchwałami i ekspertyzami prawnymi, które nie wykluczają takiej możliwości.
Zdaniem wielu mieszkańców Legionowa powodem całej awantury jest niechęć prezydenta do obecnego dzierżawcy ziemi - wydawcy lokalnej gazety, która skrupulatnie opisuje nieprawidłowości w magistracie. To może być jakiś element zemsty.
Takie zarzuty odpiera jednak prezydent Roman Smogorzewski. Chcemy skończyć z pewnym układem, który tutaj funkcjonował między władzą a wydawca lokalnej gazety „To i owo”.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie przetargu do czasu wyjaśnienia sytuacji – mówią legniczanie. Przetarg jednak rozstrzygnięto - wygrał go obecny dzierżawca, ale nie wpłacił pieniędzy, bo uważa, że działki w centrum miasta nie należy sprzedawać.