Na Słowacji i w Czechach od wybuchu afery metylowej sklepy szczególną uwagę zwracają na pochodzenie alkoholu. Na butelkach umieszczają specjalne bandery z numerem seryjnym, datą produkcji i adnotacją o badaniu laboratoryjnym. Bo niestety, alkohol metylowy na pierwszy rzut oka nie różni się od etylowego - wygląda i smakuje jak zwykły spirytus. Alkohol metylowy można rozpoznać tylko po poddaniu go analizie chemicznej.
Alkohol metylowy i etylowy są do siebie podobne, ale ich działanie różni się diametralnie. Dla człowieka spożycie metanolu może skończyć się śmiercią. W ludzkiej wątrobie podczas rozkładu metylu wytwarza się bowiem kwas mrówkowy.
Bez odpowiedniej analizy chemicznej odróżnienie zwykłej wódki czy spirytusu od śmiertelnego metanolu jest w zasadzie niemożliwe. Dlatego należy kupować alkohol tylko i wyłącznie ze sprawdzonych źródeł. Kupowanie podejrzanego spirytusu niewiadomego pochodzenia wiąże się z ryzykiem śmierci albo trwałym kalectwem.
Przypominamy. Tak wyglądają wódki, których należy się wystrzegać.