Dojazd na krakowskie lotnisko w Balicach wymaga nie lada cierpliwości i mnóstwa czasu. A wszystko przez utrudniającą ruch, a działającą nieopodal największą w Polsce nielegalną giełdę samochodową.
Nie pomógł wydany przez radę miasta zakaz handlu. Jak przekonał się nasz reporter, na giełdzie wciąż można kupić prawie wszystko – nie tylko części samochodowe. Wszyscy handlowcy i kupujący nie mieszczą się na trzech drogach, prowadzących na giełdę. Dlatego w każdy weekend nad płynnością ruchu muszą czuwać policjanci. - Jeżeli nas tutaj nie ma, to dojazd na lotnisko przedłuża się nawet o godzinę - twierdzi jeden z funkcjonariuszy.
Jak dotąd kilkakrotnie próbowano w Krakowie wyznaczyć inne miejsce dla giełdy samochodowej. Jednak – przynajmniej na razie – bez skutku.