Po uroczystościach na krakowskich Błoniach ponad 2 mln wiernych rozchodzi się po mieście. Policja zapewnia, że bezpieczeństwu pielgrzymów nic nie grozi. Porządku pilnuje 8,5 tys. policjantów oraz 20 tys. osób ze służb porządkowych. Kraków jest praktycznie nieprzejezdny.
Wzdłuż wielu ulic stoją kolumny zaparkowanych autokarów. Błonia będzie można opuścić tylko pieszo albo komunikacją specjalną. Z pewnością jednak potrwa to wiele godzin.
Posłuchaj relacji reporterów RMF z godz. 15.00:
Wciąż trudno jest do Krakowa dojechać. Praktycznie nie można wjechać do miasta autostradą A-4 od strony Katowic. Ogromne korki są też na wjeździe od Tarnowa i Bochni.
Wzmaga się ruch na Zakopiance, ale odcinek do Myślenic jest na razie przejezdny. Niestety, sam wyjazd z Krakowa w stronę stolicy Tatr jest praktycznie niemożliwy.
Na szczęście na razie nie doszło na trasach wylotowych z Krakowa do żadnych wypadków ani kolizji.
foto Aleksandra Bajka RMF
18:05