Wraz z wejściem do Unii Europejskiej zaostrzono kontrole jakości paliwa. W całej Polsce pracownicy Inspekcji Handlowej sprawdzają, jaką benzynę tankujemy do baków naszych samochodów, oraz jak wyposażone i zorganizowane są stacje paliw.
Do tej pory badaliśmy 3-4 parametry jakości paliwa, teraz kontrole poszerzyliśmy dodatkowo o 5 – mówi Wojciech Kozak dyrektor Inspekcji Handlowej w Krakowie. Zwiększyły się także kary za dystrybucję paliwa kiepskiej jakości. Jednorazowe mandaty sięgnąć mogą 500 tys. złotych; w ubiegłym roku najwyższe kary pieniężne to 3 tys. złotych.
Możliwa jest także kara pozbawienia wolności do lat 3 – podkreśla Kozak. Jednocześnie właściciel stacji benzynowej może zostać pozbawiony koncesji, a informacja o fatalnym paliwie za pośrednictwem Warszawy trafi także do Brukseli - dodaje.