We Wrocławiu kończą się remonty najważniejszych dróg. Jest więc szansa, że miasto zostanie odkorkowane. Odetchną nie tylko mieszkańcy, ale i ci, którzy przez miasto musieli przejeżdżać. Kłopoty nadal mają mieszkańcy Katowic.
Droga wylotowa na Warszawę nigdy nie była pusta, ale to co działo się w ciągu ostatnich tygodni wołało o pomstę do nieba. Kilometrowe korki na Alei Sobieskiego znikną już jutro. Kierowcy będą mogli korzystać z trzech pasów ruchu, a nie jak dotychczas z jednego.
Drogowcy zejdą także z Powstańców Śląskich – to z kolei wyjazd z Wrocławia w stronę czeskiej granicy. Nowa nawierzchnia jest już położona, trzeba tylko namalować pasy. Zarząd dróg i komunikacji wydał na te remonty 14,5 miliona złotych.
O wiele gorzej wygląda sytuacja w Katowicach. Od wielu dni centrum śląskiej aglomeracji to miejsce, gdzie ruch samochodowy zamiera. Powodem są przeprowadzane w kilku miejscach na raz remonty dróg.
Remont ronda w mieście trwa od wiosny i na razie końca nie widać, a to główna trasa z Warszawy, która prowadzi w stronę Wrocławia. Drogowcy intensywnie pracują także na autostradzie z Krakowa. Tym razem zajęli dwa z czterech pasów przy wjeździe do Katowic. Jak tłumaczą, dopiero teraz dostali pieniądze i chcą skończyć z remontem nawierzchni przed zimą. Niestety próba objechania tych miejsc przez miasto niewiele daje.