Szef warmińsko-mazurskiej policji nadinspektor Józef Gdański przeprasza za ceremoniał policyjny podczas pogrzebu generała Kazimierza Dudka, ostatniego szefa SB w byłym województwie olsztyńskim.
Komendant Józef Gdański przeprasza przede wszystkim osoby represjonowane w stanie wojennym. Dawni opozycjoniści są oburzeni, że były oficer Służby Bezpieczeństwa został pożegnany z policyjnymi honorami.
Nadinspektor tłumaczy, że kierował się bezstronnością i apolitycznością w ocenie dokonań zawodowych zmarłego, a ceremoniał odbył się na prośbę Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych w Olsztynie oraz rodziny.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zwróciło się do Komendy Głównej Policji o wyjaśnienie tej sprawy. Poniżej cały tekst przeprosin.
Szanowni Państwo.
Ubolewam nad tym, że część społeczności, a w szczególności osoby represjonowane w stanie wojennym poczuły się dotknięte ceremoniałem policyjnym podczas pogrzebu gen. Kazimierza Dudka. Nie było to zamierzone. Przy podejmowaniu decyzji kierowałem się zasadą legalizmu, bezstronnością oraz apolitycznością w ocenie dokonań zawodowych zmarłego. Kompetentne organy śledcze i sądowe Rzeczypospolitej Polskiej nie dokonały przez ostatnie 22 lata prawnej oceny jego działalności. Nie został pozbawiony generalskich godności.
Ceremoniał policyjny podczas pogrzebu odbył się na prośbę Przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych w Olsztynie oraz rodziny zmarłego gen. Kazimierza Dudka. Przewiduje on udzielenie asysty na pogrzebie. Mam nadzieję, że decyzję którą podjąłem w obliczu śmierci starego człowieka nie wpłynie jednak na dobre relacje Policji ze społeczeństwem.
nadinsp. Józef Gdański