Od 8 lat przy jędrzejowskim szpitalu, w woj. świętokrzyskim, budowany jest blok operacyjny. Dyrektorowi tamtejszego ZOZ-u Najwyższa Izba Kontroli zarzuca marnotrawienie pieniędzy podatników, łamanie prawa budowlanego, a w końcu lekceważenie zasad obowiązujących podczas przetargów.
Na placu budowy przy szpitalu zakończono właśnie inwentaryzację wykonanych dotychczas prac. Teraz na miejsce ma wkroczyć kolejny podwykonawca. Trzeba mieć nadzieję, że teraz już wszystko odbędzie się zgodnie z prawem, bo do tej pory łamano wszelkie możliwe przepisy.
Już na samym początku wybrano najdroższą firmę, która notorycznie przekraczała terminy wykonania prac. ZOZ, zarządzający szpitalem, nie naliczał jednak karnych odsetek, ale za to wbrew Kodeksowi cywilnemu waloryzował pensje budowlańców i to co miesiąc, o tyle, o ile wzrastały w Polsce ceny towarów i usług.
Zdaniem NIK winne całej sytuacji są: Starostwo Powiatowe w Jędrzejowie, kierownictwo ZOZ, a także trzy jednostki w postaci inwestorów zastępczych – wyjaśnia Tadeusz Podnebniak z kieleckiej delegatury NIK.
Podczas kadencji byłej już dyrektor ZOZ-u w Jędrzejowie, Teresy Szwach, podpisano niekorzystna umowę, która to sprawiła, iż pierwotny koszt inwestycji wzrósł aż 8-krotnie.
Sama Teresa Szwach w rozmowie z reporterem RMF stwierdziła jedynie: Nie byłam podczas kontroli, nie dano mi się ustosunkować do zaleceń i to jest według mnie nieprawidłowość. (...) Uważam, że inspektorzy zbierali informacje i pisali to, co im dyktowano, i zbierali takie dowody, jakie im podawano. A podawała je moja zastępczyni.
Niestety, znów "spychologia"...
W Jędrzejowie był reporter RMF Paweł Świąder. Posłuchaj jego relacji:
02:05