Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skierował wezwanie przedsądowe do Platformy Obywatelskiej – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa. Lider PiS-u domaga się przeprosin m.in. za zamieszczanie w internecie materiałów, w których politycy Platformy twierdzili, że Kaczyński mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skierował wezwanie przedsądowe do Platformy Obywatelskiej – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa. Lider PiS-u domaga się przeprosin m.in. za zamieszczanie w internecie materiałów, w których politycy Platformy twierdzili, że Kaczyński mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji.
Jarosław Kaczyński w Sejmie / Jakub Kamiński /PAP


Czego dotyczy wezwanie?

Wezwanie przedsądowe skierowane do Platformy Obywatelskiej dotyczy m.in. rozpowszechniania "ulotek" w internecie. Dołączono do niego grafiki, w których na zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego nałożone są podpisy: "Prezes Kaczyński ukrywa majątek? Taśmy dowodzą, że zarządza milionami", "Dwie wieże Kaczyńskiego miały kosztować 1,3 miliarda zł" oraz "Kaczyński ukrywa majątek, uczestniczy w spotkaniach jako reprezentant Srebrnej" czy "Kaczyński mógł popełnić przestępstwo powoływania się na wpływy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".

Jarosław Kaczyński domaga się przeprosin o treści: "Przepraszamy pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w styczniu 2019 r. Platforma Obywatelska RP w swych materiałach propagandowych, bezprawnie twierdziła, że Jarosław Kaczyński mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji oraz ukrywa majątek. Oświadczamy, że brak było podstaw do sformułowania takich twierdzeń i sugestii. Ubolewamy, że w wyniku tych nielegalnych działań naruszono dobre imię pana Jarosława Kaczyńskiego".

Prezes PiS domaga się także przeprosin za wypowiedzi polityków PO z jednej z konferencji prasowej. Do wezwania zostały załączone cytaty z wypowiedzi: Cezarego Tomczyka ("Chcieliśmy z całą mocą powiedzieć, że tej sprawy nie zostawimy. Do tej sprawy będziemy codziennie wracać, aż do pełnego jej rozliczenia. Jutro spotkamy się z państwem ws. wniosku do prokuratury, będziemy też czekać na wyjaśnienie J. Kaczyńskiego"), Marcina Kierwińskiego ("na pewno będzie to art. 231 par. 2, w związku z art. 230 par. 1, a więc jeszcze raz powie, i to co przed chwilą mówiłem, płatna protekcja, powoływanie się na wpływy, przekroczenie uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej") i Krzysztofa Brejzy ("Po co powołana, przez kogo była kontrolowana spółka "En", wobec której zobowiązania miał architekt, członek rodziny J. Kaczyńskiego, który został mówiąc brzydko na lodzie, bez pieniędzy i musiał nagrać rozmowę, ponieważ nie ufał nawet swojemu krewnemu, J. Kaczyńskiemu, który prawdopodobnie dopuścił się wobec niego oszustwa").

Za te wypowiedzi prezes PiS domaga się przeprosin o treści: "Przepraszamy pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że podczas konferencji prasowej polityków Platformy Obywatelskiej RP z dnia 29.1.2019 r., zostały zaprezentowane bezprawne twierdzenia, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, oszustwa, firmanctwa. Oświadczamy, że brak było podstaw do sformułowania takich twierdzeń i sugestii. Ubolewamy, że w wyniku tych nielegalnych działań naruszono dobre imię pana Jarosława Kaczyńskiego".

Prezes PiS domaga się także przeprosin za "przekazanie informacji portalowi wyborcza.pl". Do wezwania dołączono cytaty z portalu wyborcza.pl, w tym m.in.: "Posłowie PO: Jarosław Kaczyński, jako prezes PiS, działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowych na rzecz spółki Srebrna sp. z o.o., która miała osiągać dochody z najmu biur w planowanych wieżowcach. Jarosław Kaczyński podjął się pośrednictwa w załatwieniu uzyskania przez spółkę Nuneaton sp. z o.o. decyzji o warunkach zabudowy pozwalającej na budowę wieżowców o wartości 1,3 mld zł. Jarosław Kaczyński powoływał się przy tym na wpływy w instytucji samorządowej, która ma wydać decyzję o warunkach zabudowy".

Za "przekazanie informacji portalowi wyborcza.pl" Jarosław Kaczyński domaga się przeprosin o treści: "Przepraszamy pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w materiałach przekazanych przez polityków PO w dniach 29-30.1.2019 r. do publikacji przez portal wyborcza.pl zostały zaprezentowane bezprawne twierdzenia, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wyłudzenia sądowego w kwocie 4 mln zł na szkodę spółki Srebrna. Oświadczamy, że brak było podstaw do sformułowania takich twierdzeń i sugestii. Ubolewamy, że w wyniku tych nielegalnych działań naruszono dobre imię pana Jarosław Kaczyńskiego".

Pod wszystkimi przeprosinami miałby się znaleźć podpis "Platforma Obywatelska RP". Jarosław Kaczyński w wezwaniu przedsądowym domaga się także przeprosin z podpisem lidera PO Grzegorza Schetyny, a także zamieszczenia wszystkich przeprosin do 7 lutego bieżącego roku na profilu Platformy Obywatelskiej na Facebooku oraz Twitterze, na których miałyby znajdować się przez 7 dni z funkcją "przypięcia". Prezes PiS domaga się także opublikowania oświadczenia na portalu wyborcza.pl w dziale "Kraj".

Jarosław Kaczyński oczekuje również wpłacenia przez PO 15 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie.

Ostry komentarz PO

Szef klubu Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann powiedział PAP, że wezwanie przedsądowe "to dość paniczna obrona Jarosława Kaczyńskiego, dość histeryczna - straszenie prokuratorem tych, którzy pokazują nieprawidłowości".

Złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa i do CBA o sprawdzenie oświadczeń majątkowych, czy są zgodne z prawdą. I rozumiem, że to jest odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego na te zawiadomienia. Myśmy swoje zdanie opisali w tych zawiadomieniach do prokuratury, zdania nie zmieniamy - zadeklarował Neumann.  Pytany, czy to oznacza, że PO nie wycofa się z grafik o Kaczyńskim, odpowiedział: "Nie, tu nie ma powodu, żeby się wycofywać".

Prezes PiS wystosował wcześniej wezwanie przedsądowe także do lidera partii "Teraz!" Ryszarda Petru za nazwanie go "oszustem", za co także domaga się przeprosin. Petru odpowiedział PAP, że jeśli okaże się, że doszło do oszustwa w przypadku Kaczyńskiego, podtrzyma swoje słowa.