Aż 90 procent Polaków pytanych przez Instytut Badania Opinii RMF FM chce mieć prawo dymisjonowania parlamentarzystów. Zdaniem badanych, powodem odwołania powinna być przede wszystkim korupcja.
Polacy dymisjonowaliby polityków głównie za korupcję. Ale jak zwraca uwagę ekspert w rozmowie z reporterem RMF parlamentarzyści i tak nie są najgorsi: Mają zdecydowanie mniej władzy niż ministrowie, dyrektorzy departamentów, burmistrzowie czy prezydenci miast – mówi o korupcji posłów Grażyna Kopińska, prowadząca antykorupcyjny program Fundacji Batorego.
Aż 89 proc. badanych uważa, że powodem odwołania powinna być także wysoka absencja. Niechlubnymi bohaterami w kategorii nieobecności bez usprawiedliwienia są: częściej niż w Sejmie widywany na ekranie telewizora poseł-detektyw Krzysztof Rutkowski, który opuścił ponad 1/3 wszystkich posiedzeń. Podobnie Robert Luśnia - poseł niezrzeszony i Waldemar Pawlak – lider PSL.
81 proc. ankietowanych twierdzi, że posłowi należy również cofnąć mandat, gdy stanie się on bohaterem obyczajowego skandalu. Nasza reporterka postanowiła więc odwiedzić miejsce, gdzie nasi wybrańcy mają najwięcej swobody – hotel poselski. Obsługa hotelowa jest jednak bardzo dyskretna i nie dała się wyciągnąć za język. Zdarza się jednak, że poselskie ekscesy przenoszą się przed Sejm i dowiadują się o nich wszyscy. Posłowie Samoobrony: Jerzy Pękała i Mieczysław Aszkiełowicz postanowili raz rozstrzygnąć różnice w poglądach jak na wiejskiej zabawie – przed budynkiem Sejmu tarzali się po ziemi i okładali pięściami.
Obyczajowe skandale tropiła Beata Lubecka. Posłuchaj: