Nietypowe zadanie otrzymali detektywi w hiszpańskiej Tarragonie. Wynajęci przez władze tego miasta specjaliści, śledzić mają nie złodziei, ale osoby wychodzące na spacer z psami. Każdy kto nie posprząta po swoim pupilu, zapłacić może mandat w wysokości 150 euro.
Ulicami Tarragony spaceruje codziennie 5 tys. psów. Biorąc pod uwagę, że każdy z nich wyprowadzany jest co najmniej 2 razy dziennie, na trawnikach, skwerach i w parkach pozostawianych jest 10 tys. nieczystości dziennie. Niektórzy właściciele co prawda sprzątają po swoich pupilach, ale robi tak zdecydowana mniejszość.
Ponieważ nie pomogły apele i plakaty, miejscy radni postanowili przemówić do rozsądku, wyznaczając wysokie mandaty. Już wkrótce miasto będzie przemierzało kilkunastu prywatnych detektywów. Będą obserwowali właścicieli czworonogów i fotografowali tych, którzy nie sprzątają po psach.
Mandat ze zdjęciem trafi pod właściwy adres w ciągu najwyżej tygodnia. Od kary może wybronić tylko choroba – np. chore korzonki.
20:40