Choć sąd apelacyjny prawomocnym wyrokiem stwierdził, że GTW istniała, prokuratura wciąż nie wszczęła śledztwa. Co więcej, nie wyklucza wniosku o kasację. Nie zgadza się z sądem, który stwierdził, że Rywin był pomocnikiem grupy.
Prokuratura zwleka z wszczęciem śledztwa, bo czeka na pisemne uzasadnienie piątkowego wyroku. Konieczne jest zapoznanie się z pisemnymi motywami tego wyroku, aby potem można było zająć stanowisko co do dalszych ew. działań prokuratury – wyjaśnia dość enigmatycznie Zbigniew Jaskólski z warszawskiej prokuratury apelacyjnej.
Na decyzję o nowym śledztwie możemy poczekać nawet do wakacji – mówi z kolei zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik.
Ale jest także inny scenariusz – zamiast śledzenia mocodawców Rywina prokuratura złoży wniosek o kasację wyroku. Myśmy twierdzili, że Lew Rywin był sprawcą tego przestępstwa. Sąd przyjął jego inną rolę, inną powstać przestępstwa - pomocnictwa - dodaje Zbigniew Jaskólski.
O kasację, jak i o odroczenie wykonania kary będą się także starać obrońcy filmowca. Tak więc Lew Rywin może cieszyć się wolnością - do wiezienia pójdzie wtedy, kiedy otrzyma odpowiedni nakaz sądu okręgowego. A sąd podobnie jak inni – wcześniej wymienieni – też czeka na pisemne uzasadnienie wyroku.