Potwierdziły się wczorajsze informacje dziennikarzy RMF FM. Premier Mateusz Morawiecki odwołał ze stanowiska wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Bojanowską - tę informację potwierdziła rzeczniczka prasowa rządu, Joanna Kopcińska.

Dymisja to kara za opublikowanie przez nią kontrowersyjnego projektu ustawy o przemocy domowej. Zakładał on między innymi, że jednorazowe pobicie nie byłoby już przemocą domową.

Jak ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Berenda, w sprawie odwołania wiceminister Bojanowskiej wahała się minister Elżbieta Rafalska, ale twarde stanowisko jej kolegów z rządu przeważyło.

Bojanowska podała się do dyspozycji minister Rafalskiej

W piątek w siedzibie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wiceminister Bojanowska wygłosiła oświadczenie, w którym poinformowała, że oddaje się do dyspozycji minister Elżbiety Rafalskiej.

Bojanowska powiedziała, że ponosi pełną odpowiedzialność za prace nad projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw. Z projektu tego wynikało m.in., że sprawcą przemocy domowej nie jest osoba, która dopuściła się jej jednorazowo.

Zdecydowanie chcę powiedzieć, że ta wersja projektu nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, nie powinna wyjść poza mury tego resortu, ale też nie powinny być nigdy nawet w wersji roboczej takie zapisy, bowiem zawsze naszym celem była troska o rodzinę i ochrona najsłabszych jej członków - powiedziała Bojanowska.

Podkreśliła, że celem działań ministerstwa było wypracowanie "jak najlepszych i najbardziej funkcjonalnych rozwiązań chroniących ofiary przemocy".

Burza wokół kontrowersyjnego projektu

Kontrowersyjny projekt, przez który odwołano wiceminister Bojanowską zakładał m.in. zastąpienie definicji "członka rodziny" przez wprowadzenie "osoby doznającej przemocy domowej" i "sprawcy przemocy domowej". Z projektu wynikało, że sprawcą przemocy domowej nie jest osoba, która jednorazowo dopuściła się przemocy.

Projekt przewidywał także m.in. zmiany w procedurze Niebieskiej Karty. Według zaproponowanych przepisów procedura Niebieskiej Karty mogłaby nastąpić bez zgody osoby doznającej przemocy domowej tylko "pod warunkiem, że grupa diagnostyczno-pomocowa w trakcie realizacji tej procedury uzyska zgodę tej osoby". W razie nieuzyskania zgody następuje zakończenie procedury Niebieskiej Karty. Gdy osobą doznającą przemocy domowej jest dziecko, zgodę miałoby zastąpić zarządzenie sądu. W takim zarządzeniu sąd wskazuje osobę, w której obecności będą przeprowadzane działania podejmowane z udziałem dziecka w ramach procedury Niebieskiej Karty w sytuacji, gdy sprawcami przemocy domowej wobec dziecka są jego rodzice, opiekunowie prawni lub faktyczni.

W projektowanych przepisach proponowano ponadto wprowadzenie obowiązku zawiadomienia sprawcy przemocy domowej o wszczęciu procedury Niebieskiej Karty. W projekcie dodano, że dostęp do dokumentacji wytworzonej przy realizacji zadań przez grupę diagnostyczno-pomocową mają także osoba doznająca przemocy domowej i sprawca przemocy domowej.

Projekt 31 grudnia 2018 r. został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Po wpisie premiera został usunięty ze strony. 

Opracowanie: