Do 10 lat więzienia grozi znanemu psychologowi Andrzejowi S., któremu prokuratura zarzuciła pedofilię. Akt oskarżenia został już przesłany do sądu - poinformował szef mokotowskiej prokuratury.
Jak wyjaśnił prok. Zbigniew Żelaźnicki, psycholog oskarżony jest o doprowadzenie nieletnich poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym oraz udostępnianie im materiałów pornograficznych. S. odpowie też za robienie i przechowywanie zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci oraz rozpowszechnianie ich w Internecie.
Prokuratura chce, by psychoterapeuta pozostał w areszcie. Policja zatrzymała Andrzeja S. w czerwcu ubiegłego roku, tuż po tym jak na osiedlowym śmietniku przy ul. Racławickiej w Warszawie znaleziono kilkaset zdjęć z pornografią dziecięcą. Podczas przeszukania pobliskiego mieszkania S. znaleziono kolejne zdjęcia i płyty CD z pornografią dziecięcą.
Z prokuratorem rozmawiała Beata Lubecka. Na ile mocne są dowody przeciwko Andrzejowi S., o tym w relacji naszej reporterki:
Andrzej S. był powszechnie szanowanym i cenionym psychologiem. Jego specjalność to psychologia kliniczna dziecka. Zajmował się profesjonalną psychoterapią. Zyskał dużą popularność dzięki efektom w psychoterapii rodzin i dzieci. Jest też autorem wielu książek poświęconych rodzinie.