Alarmy przeciwpowodziowe ogłoszono w Ustce, Władysławowie, Rewie i Elblągu. To efekt tak zwanej cofki wody morskiej, spowodowanej przez wichury. Ranna została kobieta, na którą spadł kawałek kościelnego muru.
Woda podtopiła kilkanaście domów w Gdańsku, nad Motławą i Martwą Wisłą. Szacuje się, że bez prądu jest około tysiąc gospodarstw. Na szczęście sytuacja wraca do normy, wiatr zmienił bowiem kierunek.