Pięciu byłych członków zarządu Stoczni Szczecińskiej nie opuści aresztu. Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał zaskarżoną przez nich decyzję sądu niższej instancji, który dwa tygodnie temu nakazał aresztować byłych prezesów na 3 miesiące. Szósty podejrzany przebywa na wolności. W jego przypadku zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.

Podejrzanym postawiono cały szereg poważnych zarzutów. Według sądu ryzyko matactwa jest zbyt wysokie i dlatego prezesi pozostaną w areszcie. Nie pomogły ani argumenty zdrowotne, ani poręczenia osobiste znanych osób m.in. Henryka Goryszewskiego, czy aktualnych prezesów stoczni.

Adwokaci podejrzanych od początku twierdzili, że tak naprawdę w całej sprawie chodzi o polityczną rozgrywkę, a nie o nadużycia ekonomiczne. Jednak według sędzi rozpatrującej sprawę, takie wypowiedzi dowodzą jedynie tego, że w niektórych kancelariach adwokackich straszą upiory przeszłości i aż dziw, że się od nie uwolniono w ciągu tylu lat od zmiany systemu politycznego.

Adwokat podejrzanych podtrzymywał jednak, że polityczny kontekst sprawy istnieje.

Prokuratura podejrzewa 6 byłych prezesów stoczni o nadużycie, przez które zakład stracił ok. 70 mln zł.

Foto: RMF

22:10