W Wielkiej Brytanii patriotyzm rzadko jest manifestowany; na domach Brytyjczyków nigdy nie powiewa narodowa flaga. Brytyjczycy nie lubią też opowiadać o historycznych zwycięstwach i zamorskich podbojach.
Czasy kolonialnej świetności są dla nich wstydliwym anachronizmem, o którym obywatel nowoczesnej Europy powinien zapomnieć. Patriotyzm to uczucie relatywne. Może go wywołać wspólna przeszłość lub sukcesy indywidualnych ludzi np. sportowców lub uczonych - mówią Brytyjczycy.
Lokalny patriotyzm natomiast ma się na Wyspach całkiem dobrze. Szczególnie Walijczycy czy Szkoci są dumni ze swojej odrębności. Kultywują własne zwyczaje i tradycje – jedni język walijski, drudzy szkockie spódniczki.
Tylko Anglicy nie potrafią być dumni ze swej angielskości. Poza sferą futbolu, bycie Anglikiem bardziej kojarzy się z niewybrednym kulinarnie hedonizmem niż pojawiającym się w literaturze wzorem dżentelmena.