Od roku do dziesięciu lat więzienia grozi 13 strażnikom granicznym z przejścia w Bezledach. Dziś przed sądem w Bartoszycach rozpoczął się proces, w którym prokuratura zarzuca pogranicznikom branie łapówek w zamian za ułatwienie przemytu.
Pogranicznicy jednorazowo mieli brać niewielkie łapówki, jednak w skali całej, ok. 3-letniej działalności, niektórzy uzbierali prawdziwe fortuny. Postawione w stosunku do kilku osób zarzuty mówią nawet o kilkuset tysiącach złotych. Według prokuratury, strażnicy nie gardzili także papierosami, markowym alkoholem, czy kosmetykami.
Łapówki mieli brać zarówno szeregowi kontrolerzy, jak i kierownicy zmian. Do winy przyznało się jedynie kilku pograniczników, ale dzięki temu, zarzuty mogły objąć aż 13 osób.
Jeszcze w tym tygodniu odbędą się 2 rozprawy. Koniec procesu i wydanie wyroków – najwcześniej jesienią.
Posłuchaj także relacji reportera RMF Leszka Tekielskiego:
W zeszłym tygodniu funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali trzy celniczki, pracujące na przejściu w Bezledach. Kobiety również podejrzewa się o branie łapówek.
20:25