Wiele regionów Europy Zachodniej zaatakowała zima. W Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Hiszpanii i Belgii panuje chaos komunikacyjny. Z powodu obfitych opadów śniegu i gołoledzi kłopoty mają kierowcy, choć nie tylko.
W Wielkiej Brytanii problemy mieli nie tylko drogowcy, zakłócony został także ruch powietrzny. Zamknięte zostało londyńskie lotnisko Stansted. W dwóch pozostałych stołecznych portach: Heathrow i Gatwick, odloty odbywały się ze sporym opóźnieniem.
Śnieg sypał nad hrabstwami wschodniej i północnej Anglii. Niektórzy kierowcy utknęli na zasypanych drogach i noc spędzili w autach. Z kolei w Londynie południowo-wschodnich hrabstwach najwięcej kłopotów sprawił lód na drogach.
Z powodu obfitych opadów śniegu w Belgii ruch pociągów Eurostar na trasie Bruksela-Londyn został znacznie utrudniony. Część składów w ogóle nie wyjechała na trasy, a część docierała do celu ze znacznym opóźnieniem.
W wielu regionach Francji wydano zakaz ruchu samochodów ciężarowych. Wstrzymano też kursowanie autobusów szkolnych. Tamtejsze służby meteorologiczna poinformowały, że opady śniegu ubiegłej nocy były najobfitszymi w ciągu ostatnich 5 lat.
W pobliżu Limoges w środkowej Francji na autostradzie, zablokowanej przez ciężarówki, które nie radziły sobie na śliskiej nawierzchni, utknęło ponad 1000 pojazdów.
W południowo-zachodniej Francji przy granicy z Hiszpanią również utknęło kilkaset samochodów. Z powodu silnych opadów śniegu po hiszpańskiej stronie zamknięto granicę.
Także w Austrii sytuacja na drogach nie wygląda najlepiej i z godziny na godzinę się pogarsza. Ruch jest ciągle bardzo duży, bo we wschodniej części kraju rozpoczęły się właśnie zimowe wakacje. Posłuchaj także relacji korespondenta RMF Tadeusza Wojciechowskiego:
23:10