Broń, która w każdej chwili nadawała się do użycia, gromadzono od kilku, a może nawet kilkunastu lat w jednej z nowotarskich szkół. Prawdziwy arsenał z czasów II wojny światowej był ozdobą szkolnej wystawy. Karabiny i pistolety przez lata przynosili kombatanci, z resztą na prośbę pracowników i uczniów szkoły.

Prawdopodobnie nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że leżące w gablotach eksponaty to sprawna i bardzo groźna broń. I pewnie nadal leżałaby sobie w szkole, gdyby nie przypadek.

Sprawa zaczęła się bardzo nietypowo. Kilka tygodni temu otrzymaliśmy zgłoszenie o uszkodzeniu gabloty wystawowej w jednej z nowotarskich szkół. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili, że w uszkodzonej gablocie znajduje się cały arsenał - mówi rzecznik nowotarskiej policji Daniel Jędruś.

A ten arsenał to ciężki karabin maszynowy, kilka karabinów ręcznych, pistoletów maszynowych i zwykłych. W sumie 19 sztuk broni. Wśród nich są także, nadal używane przez wiele służb w Polsce, pistolety TT. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby broń trafiła w ręce przestępców - mówią policjanci .

Organizatorom wystawy grozi kara za nielegalne posiadanie broni. Policja przypomina wszystkim miłośnikom militariów, że aby broń uznana została za eksponat muzealny, musi pochodzić sprzed roku 1950, bądź być specjalnie przerobiona przez rusznikarza, tak, by już nigdy nie nadawała się do użycia.

20:40