Aresztowano dzielnicowego z Mokotowa podejrzanego o zabójstwo taksówkarza. 25-letni sierżant Jarosław B., choć nie przyznaje się do morderstwa, wskazał w Stalowej Woli miejsce ukrycia taksówki. Do tej pory nie udało się odszukać zwłok zabitego kierowcy. Prawdopodobnie w morderstwo taksówkarza zamieszana jest jeszcze jedna osoba.
Zarzut zamordowania kierowcy taksówki, który w ubiegłym tygodniu nie wrócił z długiego kursu, postawiono warszawskiemu policjantowi wczoraj. Wczoraj dzielnicowy trafił do aresztu.
Podejrzewa się, że w zabójstwo zamieszanie są również inne osoby. W domu aresztowanego policjanta znaleziono dowód osobisty i karty bankowe należące do osób trzecich.
Podejrzenia, że to właśnie Jarosław B. może mieć coś wspólnego z zaginięciem taksówkarza, padły na młodego dzielnicowego już na samym początku śledztwa.
Foto: Archiwum RMF
06:30