Prawie pięć miliardów złotych kosztowała nas już polska misja w Afganistanie. Dziś mija 10. rocznica rozpoczęcia interwencji NATO w tym kraju. Polscy żołnierze biorą udział w tej wojnie niemal od początku. Krzysztof Zasada podumowuje bilans tej afgańskiej dekady dla naszego kraju
Przez pierwsze lata, do 2007 roku, nasza obecność w Afganistanie były symboliczna - jedynie 80 żołnierzy, głównie saperów. Jednak cztery lata temu pod polskie dowództwo Amerykanie przekazali prowincję Ghazni. Wtedy liczba żołnierzy, a co za tym idzie i kosztów operacji, lawinowo wzrosła - od 1200 do 2600 wojskowych dziś.
W najdroższym, ubiegłym roku, koszt operacji wyniósł w sumie prawie 1,8 mld złotych. Od przyszłego roku misja ma być zdecydowanie tańsza, bo skończył się program doposażania kontyngentu. Zmniejszy się też nieznacznie liczba żołnierzy - o 100 w Afganistanie i o 200 odwód w kraju.
Wielu zadaje sobie pytanie nad sensownością tych dziesięciu lat. Bez wątpienia znakomicie wzrosło wyszkolenie armii, jednak międzynarodowa misja - według różnych ocen - nie osiągnęła wszystkich celów. Pojawiają się opinie, że po dekadzie w niektórych miejscach sytuacja jest gorsza niż za rządów talibów. Wycofanie wojsk, planowane na 2014 rok, budzi w tym kontekście wiele wątpliwości.