Australijskie Sydney będzie za trzy lata gospodarzem 23. Światowych Dni Młodzieży – ogłosił Benedykt XVI. W dzisiejszym nabożeństwie, będącym punktem kulminacyjnym wizyty papieża w ojczyźnie, wzięło udział niemal milion wiernych z całego świata.
- Tylko wielka eksplozja dobra, zwyciężającego zło, może odmienić świat - powiedział Benedykt XVI w homilii, wygłoszonej w czasie mszy.
Papież zwrócił się także do pielgrzymów z Polski, którym po polsku podziękował za udział w spotkaniu w Kolonii. - Obejmuję z miłością każdego i każdą z Was młodzi Polacy - powiedział i podkreślił rolę Jana Pawła II w życiu polskiego narodu.
Większość młodych ludzi, którzy przybyli na Pola Maryjne, by spotkać się z następcą Jana Pawła II, pojawiła się na błoniach już wczoraj po południu i została na nocne czuwanie. A dostanie się tam nie było łatwe. Miejsce jest bowiem oddalone od Kolonii o około 30 kilometrów. Wielu pielgrzymów przyszło piechotą. Posłuchaj relacji naszych wysłanników, Agnieszki Milczarz i Tomasza Lejmana:
Na błonia Marienfeld przybyli pielgrzymi z wielu egzotycznych państw. Tylko tam można było spotkać bawiących się wspólnie Izraelczyków i Chińczyków. Dla tych ostatnich było to wyjątkowe przeżycie. Wielu z nich miało bowiem poważne problemy, by przekonać chińskie władze, które represjonują katolików, do otrzymania zezwolenia na opuszczenie kraju.
Wczoraj wieczorem papież Benedykt XVI przejechał między zgromadzonymi na polach tłumami swoim papamobile. Poświęcił także dzwon, któremu nadano imię Jana Pawła II na cześć twórcy i organizatora spotkań młodzieży. W nocnym czuwaniu wzięło udział około 700 tysięcy wiernych z całego świata.
Papież swoje wystąpienie wygłosił w czterech językach. Potępił w nim XX-wieczne ideologie, prowadzące do totalitaryzmu. Za każdym razem, gdy Benedykt XVI wspominał swego poprzednika, rozlegały się wiwaty.
Także wczoraj papież spotkał się z przedstawicielami wspólnot muzułmańskich, jak również przyjął niemieckich polityków – kanclerza Gerharda Schroedera oraz jego prawdopodobną chadecką następczynię, Angelę Merkel.
Nigdy więcej wojen w imię Boga – to zdaniem włoskiej prasy najsilniejsze przesłanie pielgrzymki Benedykta XVI do Niemiec. Największa włoska gazeta „Corriere della Sera” zwraca uwagę na słowa papieża na temat terroryzmu, który jego zdaniem chce zatruć stosunki między chrześcijanami a muzułmanami. Według komentatora gazety, wypowiedź ta była mocniejsza od słów Jana Pawła II. Być może jest to papieska odpowiedź na zarzuty Oriany Fallaci, która zarzuca Watykanowi uciekanie od potępienia islamskiego terroryzmu.
Niemiecka prasa zwraca uwagę na nieco inny aspekt papieskiej pielgrzymki. Czujni dziennikarze zwrócili uwagę, że na stole Benedykta XVI zagościły typowe niemieckie specjały, w tym wiele odmian kiełbasy i chleba. Jednak ponad 20 lat, jakie papież jeszcze jako Joseph Ratzinger, spędził we Włoszech, nie pozostały bez wpływu na jego upodobania kulinarne. - Specjalnie wynajęliśmy włoski ekspres do kawy - przyznaje goszczący papieża kardynał Joachim Meisner, który udzielił wywiadu gazecie „Bild am Sontag”.