Do 16 wzrosła liczba zabitych we wczorajszej katastrofie samolotowej u wybrzeży Sycylii. 23 osoby są ranne, w tym 11 bardzo ciężko. Maszyna leciała z włoskiego Bari do kurortu na wyspie Dżerba. Na pokładzie znajdowali się tylko Włosi.
Do katastrofy doszło wczoraj 13 kilometrów od wybrzeży Sycylii na wysokości Palermo. Tuż przed 16:00 samolot ATR-72 przymusowo wodował na wodzie. Maszyna leciała z Bari we Włoszech do kurortu na wyspie Dżerba. Na jej pokładzie znajdowało się 35 pasażerów i 4 członków załogi. Wszyscy pasażerowie to Włosi.
Według informacji z wieży kontrolnej lotniska w Palermo, załoga samolotu zgłosiła uszkodzenie jednego z dwóch silników. Pilot próbował awaryjnie lądować na tym lotnisku, ale nie zdążył wykonać tego manewru.
Pasażerowie, którym udało się uratować, mówią o cudzie. Większość z nich trafiła do szpitali w Palermo. Posłuchaj relacji korespondentki RMF:
Pracujący na miejscu zdarzenia eksperci wykluczyli, że przyczyną katastrofy samolotu był zamach.