Resort finansów szykuje niespodziankę dla osób, które w kuchniach korzystają z gazu w butlach, a domy ogrzewają olejem opałowym. Resort chce podnieść akcyzę na te paliwa. Oznacza to podwyżki.
Podwyżka będzie znaczna, bo cena gazu w butlach może wzrosnąć z nieco ponad 30 do prawie 45 złotych. O około 30 procent zdrożeje także olej opałowy. To bardzo poważne uderzenie w konsumenta - komentuje Andrzej Szcześniak z Organizacji Gazu Płynnego.
Skutki odczuje kilka milionów Polaków, ale ucierpią nie tylko indywidualni klienci. Jak dodał Szcześniak, firmy handlujące gazem w kuchniach mogą stracić nawet połowę z 4,5 mln klientów. Są to głównie mniej zamożni mieszkańcy małych miast i wsi. To jest dla nich regres cywilizacyjny. Powrót do węgla, do drewna.
Wszystko dlatego, że ten sam gaz, sprzedawany na stacjach jako paliwa napędowe są obłożone wyższą akcyzą i są znacznie droższe, co kusi oszustów. Pytanie tylko, dlaczego walka z szarą strefą ma się odbywać kosztem uczciwych?