Majowy wskaźnik inflacji jest najniższy od 1989 roku - jej poziom spadł najprawdopodobniej poniżej 2 proc. Niska inflacja może stać się kolejnym pretekstem do nacisków na Radę Polityki Pieniężnej, by obniżyła stopy procentowe.
Niska inflacja jest zasługą wyjątkowo niskich cen żywności. Mamy w Polsce – jak wiadomo - prawdziwą klęskę urodzaju, spadły też ceny paliw i leków. Jednak nie oznacza to ożywienia gospodarki. Na nie musimy jeszcze poczekać.
Grzegorz Wójtowicz członek Rady Polityki Pieniężnej uważa, iż korzystny, niski poziom inflacji, mógłby pod pewnymi warunkami pozostać poziomem stabilnym: Potrzbne są najtrudniejsze zmiany, tzn. reformy strukturalne w gospodarce, które prowadzą do tego, by w gospodarce, nazywanej już rynkową, było więcej rynku, kapitału i pracy. Ale za reformy te nie odpowiada Rada i jej polityka pieniężna, ale rząd i ewentualne wysiłki ministrów Leszka Millera.
Z niskiej inflacji cieszy się w imieniu przedsiębiorców wiceprezes Center Business Club Zbigniew Żurek: Jeśli chodzi o inflację, to mam nadzieję, że osiągnęliśmy już punkt optymalny. Teraz więc zabierzmy się za pozostałe wskaźniki makroekonomiczne.
RPP przestrzega jednak tych, którzy chcieliby kolejnej, głębokiej obniżki stóp.
Rys.: RMF
01:35