To co dzieje się w małopolskim Tarnowie bez przesady nazwać można wojną o autobusy. Wszystko dlatego, że niektóre linie tradycyjnie obsługiwane przez tarnowskie MZK wystawiono na przetarg. Efekt jest taki, że wkrótce zamiast żółtych autobusów MZK pojawią się na nich minibusy ze znaczkiem PKS.

REKLAMA

Dla zwykłego pasażera obojętne jest, jaki znaczek widnieje na boku autobusu. Chodzi o to, aby był tani, punktualny, czysty, a zimą ciepły. Dla firm sprawa nie jest już taka prosta – szczególnie jeśli chodzi o koszty.

PKS na razie zwycięża, ponieważ ma małe autobusy, a tylko takie na niektórych liniach mogą się opłacać. Miastu zaś zależy na tym, aby do komunikacji jak najmniej dopłacać.

Jeszcze w tym roku na przetarg zostaną wystawione kolejne linie. Kto wygra tę wojnę? Posłuchaj relacji reportera RMF Witolda Odrobiny:

11:15